Smok

Smoki od tysięcy lat występują w wierzeniach wielu ludów i narodów świata. Podczas gdy na Dalekim Wschodzie miały one raczej pozytywne konotacje, cywilizacja Zachodu często wiąże je ze złem, a nawet z przybierającym postać węża diabłem. Począwszy od średniowiecza te wężopodobne gady obecne były również w kulturze polskiej, o czym świadczą niektóre herby i legendy.

Być może echo tych wierzeń zaobserwować możemy w relacji kupca Krzysztofa Pawłowskiego (zm. 1603), który, obok wielu innych, prawdziwych gatunków zwierząt, wspomniał o występowaniu smoków w Indiach. Polak napisał na ten temat w liście do znajomego z Krakowa w 1596 roku. Warto zauważyć, że jest to pierwsza bezpośrednia polska relacja z podróży do Azji Południowej, która zachowała się do dzisiaj – choć nie w oryginale, a w osiemnastowiecznej kopii zawierającej sporo błędów, co utrudnia zrozumienie tekstu. Oto jej krótki fragment: 

Do tego ma też sam ten kraj dziwnie wiele dzikich zwierzów, jako elefanty [słonie], dzikie tygry[sy], lamparty, smoki okrutne, co bar[d]zo szkodzą, lwi, niedźwiedzie czarne i podczas biały zając, kuropatwy, przepiórki, ptactwa okrutność [mnogość] wielka, a zwłaszcza nad morzem. Jedno mi to sam dziwno, że ten czarny lud mało tego używa i bije, choć mają dosyć rusznic i łuków; tedy tego nie biją, choć im ten dziki zwierz szkody wielkie po drogach czyni (K. Pawłowski, List z Indii, [w:] „Antologia pamiętników polskich XVI wieku”, Wrocław–Warszawa–Kraków 1966, s. 178). 

Niestety nie wiadomo, co miał na myśli podróżnik pisząc o „smokach okrutnych”. Prawdopodobnie usłyszał o nich podczas rozmowy z kimś w należącym wówczas do Portugalczyków Goa, do którego dotarł niedługo przed napisaniem powyższego listu (sam raczej nie zapuszczał się daleko w głąb lądu). Pawłowski mógł też określić w ten sposób któreś z rzeczywistych indyjskich zwierząt, np. krokodyla błotnego, na podstawie opisu czy ilustracji, ponieważ pasowały mu one do znanych w Europie wyobrażeń smoków (istot o wężopodobnych ciałach pokrytych łuskami, często posiadających cztery łapy z pazurami). Dalsze szczegóły pobytu Polaka w Indiach niestety nie są znane. Warto zauważyć, że relacja Pawłowskiego jest chyba jedynym znanym polskim źródłem wspomnieniowym, które z pełnym przekonaniem informuje o istnieniu smoków. 

W pewnej mierze wiara w prawdziwość smoków musiała trwać także w późniejszych latach, skoro ich opisy i ilustracje, wykonane na podstawie relacji podróżników i prac uczonych, możemy odnaleźć w wielu nowożytnych encyklopediach przyrodniczych. Zaliczyć do nich można szóstą część dzieła Jana Jonstona (1603-1675), polskiego przyrodnika-humanisty szkockiego pochodzenia, pt. Historiae naturalis de serpentibus libri II (Frankfurt 1653). Naukowiec poświęcił tym legendarnym stworom obszerne hasło wzbogacone kilkunastoma wyobrażeniami. Co ciekawe, do smokowatych w jego kompendium został zaliczony również bazyliszek (jako smok bez kończyn) i hydra (jako smok nieposiadający skrzydeł). Warto jednak zauważyć, że przynajmniej do części z podanych przez siebie informacji – tych najbardziej fantastycznych – uczony podchodził sceptycznie. 

Jonston przy opisie smoków czerpał z dużej liczby źródeł, począwszy od starożytnych, a kończąc na jemu współczesnych, dlatego też zebrał wiele sprzecznych danych, co do wyglądu i zachowania tych stworów. W dużym uproszczeniu można napisać, że – według jego encyklopedii – generalnie były to wężopodobne istoty o ciałach pokrytych łuskami, najczęściej koloru zielonego (mogły mieć również mieszane ubarwienie). Autorzy cytowani przez Jonstona nie byli też zgodni odnośnie do siedzib tych stworzeń. Przede wszystkim lokowano je w różnych regionach Afryki Północnej (m.in. Pliniusz, Strabon, Arystoteles, Leon Afrykański) i, co ważne w kontekście wspomnianego wcześniej Pawłowskiego, w Indiach (Flawiusz Filostrat). Jonston powołał się też na przykłady europejskie, w tym również pochodzącego z polskiej legendy smoka wawelskiego. 

Z lektury kompendium Jonstona można wysnuć wniosek, że smoki były bardzo niebezpiecznymi istotami. Według Pliniusza, na którego badacz ten często się powoływał, nie musiały one spać. Posiadały ponadto doskonały słuch i wzrok, a nawet były jadowite. Naturalnymi wrogami smoków miały być słonie (iluminacje ze średniowiecznych ksiąg przedstawiają niekiedy walkę między tymi stworzeniami) i orły. 

Informacje o smokach, powielające te znajdujące się we wcześniejszych kompendiach, m.in. autorstwa Jonstona, odnajdujemy również w dużo późniejszej encyklopedii katolickiego duchownego Benedykta Chmielowskiego (1700-1763) pt. Nowe Ateny (Lwów 1745). Oto fragment hasła poświęconego tym istotom: 

SMOK jest także z Wężów rodzaju; gdy Wąż w miejscu ukrytym, wygodnym przez długość lat, do wielkiego przyjdzie wzrostu, nawet i skrzydła mający, nie z piór morę Ptaków, ale z błonek i skóry jak nietoperz. Natale solum daje mu Pliniusz Murzyńską Ziemię. Ex mente [Athanasiusa] Kirchera  rodzą się SMOCY jako i inne Monstra z pomieszania nasienia circa coitum. Gdzie Orłów i Sępów wiele, tam mało tych strasznych bestii, Teste Kirchero. DRACO u Greków nazwany od widzenia bystrego i czujnego (B. Chmielowski, Nowe Ateny…, t. 1, Lwów 1745, s. 498-499). 

Smoki są przykładem fantastycznych istot od wieków rozpalających ludzką wyobraźnię, niemal na całym świecie. Ich opisy znajdujące się w pracach wielu uczonych, a także liczne podania i legendy z nimi związane, przyczynić się mogły do występowania tych stworzeń w relacjach podróżników epoki nowożytnej – np.  Krzysztofa Pawłowskiego. To z kolei w jakimś stopniu mogło wzmacniać wiarę w istnienie tych istot wśród kolejnych pokoleń. Faktem jest, że smoki występowały również w encyklopediach przyrodniczych XVII (Jonston) i XVIII wieku (Chmielowski).

Bibliografia:

  1. Mateusz Będkowski, Potwory i magia, czyli elementy fantastyczne w dawnych relacjach polskich podróżników, portal „Tytus.edu.pl”, https://tytus.edu.pl/2018/08/06/potwory-i-magia-czyli-elementy-fantastyczne-w-dawnych-relacjach-polskich-podroznikow/ [dostęp 02.02.2020].
  2. Benedykt Chmielowski, Nowe Ateny albo Akademia wszelkiey scyencyi pełna, na rozne tytuły…, t. 1, Drukarnia Pawła Iozefa Golczewskiego, Lwów 1745, s. 498-499. 
  3. Jan Jonston, Historiae naturalis de serpentibus libri II, apud Joannem Jacobi fil. Schipper, Amstelodami 1665. 
  4. Krzysztof Pawłowski, List z Indii, [w:] „Antologia pamiętników polskich XVI wieku” (red. Roman Pollak), Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków 1966, s. 174–182. 

Autor:
Mateusz Będkowski